Na te wakacje czekaliśmy z utęsknieniem , by móc cieszyć się wolnością i
brakiem codziennych obowiązków. Dlatego też postanowiliśmy , że te
wakacje zaczniemy kilkudniowym wypadem w góry. Tak też uczyniliśmy i
pięć dni spędziliśmy w miejscowości Małe Ciche. Miejscowość urzekła nas
od pierwszego momentu widokami oraz ciszą. Stąd też wyruszaliśmy na
szlaki te mniej i bardziej znane. Pobyt był udany poza końcówką , gdy
część rodzinki się rozchorowała i musieliśmy wracać do domu. Następnie
trochę czasu spędziliśmy między domem a działką i pracą, by w końcu
zabrać się za resztę prac. I tak udało się zrobić wylewkę w ostatnim
pomieszczeniu ,zbudować , zasypać oraz zrobić wylewkę na przedłużeniu
werandy .Teraz musimy zająć się fundamentem pod kotłownię i ganek.
W planach jest podłoga na górze , wycinka czterech drzew pod
oczyszczalnie. Jednak wszystko pewnie rozłoży się w czasie że względu na
koniec wakacji i nasz powrót do obowiązków. Cdn...😉😉😉
piątek, 17 sierpnia 2018
niedziela, 3 czerwca 2018
Jesteśmy
Jesteśmy i wracamy po zimowej przerwie.
Doczekaliśmy się na wiosnę i cieplejszą aurę.
Na początku zabraliśmy się za pozostałości po wycince drzew, czyli sterty gałęzi. Oczywiście wszystko zajęło trochę czasu i wysiłku, ale mamy to za sobą. Na ich miejsce trafiły świerki oraz koreanki. Przyjdzie nam trochę poczekać, zanim urosną. W między czasie czekaliśmy na zaprzyjaźnioną nam firmę, by wspomogła nas w wymianie belek stropowych. Wiązało się to z usunięciem ścianki działowej między pokojami oraz ściągnięciem sufitu, a wcześniej tynku i słomy. Tak też się stało i miejmy nadzieję, że od przyszłego tygodnia zaczniemy pracę, by na stałe pożegnać podłogę w ostatnim z pomieszczeń. Wtedy skończymy pierwsze wylewki po których czas na roboty hydrauliczne, elektryczne itd
...
Doczekaliśmy się na wiosnę i cieplejszą aurę.
Na początku zabraliśmy się za pozostałości po wycince drzew, czyli sterty gałęzi. Oczywiście wszystko zajęło trochę czasu i wysiłku, ale mamy to za sobą. Na ich miejsce trafiły świerki oraz koreanki. Przyjdzie nam trochę poczekać, zanim urosną. W między czasie czekaliśmy na zaprzyjaźnioną nam firmę, by wspomogła nas w wymianie belek stropowych. Wiązało się to z usunięciem ścianki działowej między pokojami oraz ściągnięciem sufitu, a wcześniej tynku i słomy. Tak też się stało i miejmy nadzieję, że od przyszłego tygodnia zaczniemy pracę, by na stałe pożegnać podłogę w ostatnim z pomieszczeń. Wtedy skończymy pierwsze wylewki po których czas na roboty hydrauliczne, elektryczne itd
...
Subskrybuj:
Posty (Atom)