Z nastaniem kilku ciepłych dni postanowiliśmy zabrać się za dalszą część
domu-czyli naszą "graciarnię". Na początku musieliśmy zrobić porządki i
posortować rzeczy, meble, które przez najbliższy czas będą nam
służyć. Reszta została wyrzucona, spalona lub pocięta na opał.W tym
momencie mogliśmy ruszyć dalej. Początkowo zajęliśmy się ścianami, z
których zbiliśmy tynki, potem niekończące się pokłady słomy, kurzu i
drutów. Kolejnego dnia zrywaliśmy sufit, aż do zerwania desek z
sufitu. Kolejny pokój został zdemolowany by móc go przywrócić do stanu używalności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz